"Sernik" marchewkowy
18:28
Kolejna odsłona "sernika" na bazie kaszy jaglanej. Tym razem w wersji... marchewkowej. Pierwotnie miała pojawić się dynia, ale jakoś nieszczególnie spieszyło mi się do pobliskiego warzywniaka, więc wykorzystałam to, co akurat leżało w lodówce. Marchewkowe ciasto zapewne doskonale znacie, ale co powiecie na jego odnowioną, wegańską wersję?
Z dużą dawką cynamonu, daktylowego karmelu i rodzynek....
Skłamałabym mówiąc, że jest banalnie proste w przygotowaniu. Troszkę czasu trzeba poświęcić na gotowanie i blendowanie wszystkiego, ale zapewniam , że warto. Przygotowałam je z myślą o długim weekendzie, ale po niecałych dwóch dniach, wszystkie kawałki zniknęły przez jakieś nieznane moce:(
ZOBACZ CAŁY PRZEPIS KROK PO KROKU NA FILMIKU
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Składniki:
kakaowy spód:
- szklanka mąki żytniej
- 8 łyżek płatków owsianych
- 1/3 szklanki oleju rzepakowego
- mus bananowy*
- 2 łyżeczki naturalnego kakao
- kilka łyżek daktylowego karmelu* (do smaku)
Do miski wsypujemy szklankę mąki żytniej, następnie płatki owsiane, oraz 1/3 szklanki oleju rzepakowego. Dodajemy także mus bananowy, 2 łyżeczki naturalnego kakao oraz kilka łyżek karmelu daktylowego do smaku. Całość mieszamy, w razie potrzeby dosypując więcej mąki.
Ciastem wylepiamy spód i boki tarty, a następnie podpiekamy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C.
* Karmel daktylowy uzyskujemy miksując namoczone wcześniej daktyle (ok.70-80g) z łyżką masła orzechowego.
marchewkowe nadzienie:
- szklanka kaszy jaglanej
- szklanka płatków jaglanych
- szklanka mąki ryżowej/pszennej
- 3 małe marchewki
- ok. 100 g rodzynek
- 2 łyżeczki cynamonu
- daktylowy karmel (do smaku)
- dowolne słodzidło (u mnie odrobina cukru trzcinowego)
Rodzynki zalewamy ciepłą wodą.
Marchewki myjemy, obieramy, a następnie trzemy na tarce o baaardzo drobnych oczkach.
Namoczone rodzynki blendujemy na gładki mus (bez odcedzania wody).
Kaszę gotujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu, pod koniec wsypujemy płatki jaglane, podlewamy odpowiednią ilością wody i gotujemy przez kolejne kilka minut. Odstawiamy do przestygnięcia. Całość blendujemy na gładką masę.
Do zblendowanej kaszy dodajemy startą marchew, mus z rodzynek, 2 łyżeczki cynamonu i mieszamy. Dodajemy również niepełną szklankę mąki ryżowej i resztę syropu daktylowego.
Próbujemy masy - jeśli nie będzie wystarczająco słodka, dodajemy więcej musu lub innego słodzidła. U mnie był to cukier trzcinowy.
Na podpieczony spód wylewamy masę "serową" i delikatnie rozprowadzamy łopatką. Wstawiamy na kolejne 30-40 minut do piekarnika.
Studzimy przy uchylonych drzwiczkach. Przed rozkrojeniem schładzamy przez kilka minut w lodówce.
Obowiązkowo podajemy z polewą czekoladową - gorzka z orzechami nada się tutaj idealnie!
Smacznego! ❤
1 komentarze
Wygląda apetycznie! :-)
OdpowiedzUsuń