Tak długo mnie tutaj nie było. Prawie miesiąc. Takie "przestoje" w historii bloga raczej się nie zdarzały... aż do teraz. Ci, którzy obserwują mnie regularnie na pozostałych mediach społecznościowych zapewne wiedzą, że jestem (a właściwie byłam) tegoroczną maturzystką. Pochłonięta nauką i narastającym stresem zjadającym wszystkie komórki nerwowe nie byłam w stanie poświęcić tyle czasu i uwagi co zwykle.
Na szczęście ten etap już za mną. Naprawdę czekałam długie lata aż będę mogła w końcu to powiedzieć - że właściwie to wcale nie było tak źle! Największy stres i emocje już ze mnie niemalże całkowicie opadły. Teraz pozostaje jeszcze poczekać dobry miesiąc na ostateczne wyniki, a w międzyczasie zająć się pracą i przygotowaniami do egzaminu wstępnego na studia. 🙈
Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami przepisem na jeden z moich ulubionych omletów. Może nie wygląda jak dzieło kulinarnej sztuki, ale ja osobiście uważam, że ta jego estetyczna niesforność dodaje mu uroku! Ciasto jest bardzo wilgotne i przypomina smak mega czekoladowego brownie. Jogurt naturalny, banan i pierwsze truskawki to w tym przypadku połączenie obowiązkowe!
Składniki:
- 4 łyżki płatków owsianych
- 1 łyżka mąki pszennej
- 1 łyżka odżywki białkowej o smaku czekoladowym (u mnie biała czekolada)
- 2 łyżeczki kakao naturalnego
- 1 jajko
- odrobina mleka/jogurtu naturalnego
- słodzidło do smaku (u mnie ksylitol)
- olej kokosowy
+ jogurt naturalny, banan, truskawki, musli
Płatki owsiane zalewamy w miseczce ciepłą wodą i odstawiamy do napęcznienia. Dosypujemy odżywkę białkową, mąkę, kakao i słodzidło. Dodajemy jajko i dokładnie mieszamy do uzyskania gęstego ciasta. W razie potrzeby podlewamy odrobiną mleka. Omlet smażymy z dwóch stron na niewielkiej ilości oleju kokosowego. Podajemy z ulubionymi dodatkami.
Smacznego! 🍓
✩✩✩