Lubicie orientalną kuchnię? :) Ja bardzo! 

 Na dworze robi się coraz zimniej i zimniej, więc po powrocie do domu chętnie przyrządzam coś rozgrzewającego i pożywnego. Jednym z takich dań jest właśnie curry - szybkie, proste w wykonaniu, a na dodatek można wykombinować mnóstwo, mnóstwo wariancji smakowych. W lodówce miałam akurat kurczaka i marchewki, a w szafce sos sojowy i czerwoną pastę curry... a  gdzieś po drodze kupiło się także kalafior. ;)

 I takim sposobem zdobyłam bazę do stworzenia pysznego dania!

Mięso można zamarynować dzień wcześniej, ale 1 godzina przed smażeniem również wystarczy. :) Jako dodatek użyłam kaszy jaglanej (bo ona nawet z curry smakuje świetnie!), ale doskonale będzie pasować także ryż czy chiński makaron. 

Pierś z kurczaka umyć, oczyścić z błonek, rozbić lekko tłuczkiem i pokroić w paseczki lub na kawałki. Zamarynować w sosie sojowym dodając odrobinę soli.

Cebulę pokroić w drobną kosteczkę, czosnek przecisnąć przez praskę. Marchew obrać i pokroić w półplasterki. Kalafior podzielić na różyczki. 

Na patelni rozgrzać niewielką ilość oleju i podsmażyć cebulę z czosnkiem, następnie dodać kawałki kurczaka i obsmażać kolejne 2-3 minuty. Mięso wyłożyć do oddzielnego naczynia. Wrzucić marchew i kalafior, zagotować ze szklanką wody i mlekiem. Dodać kurczaka, czerwoną pastę curry i łyżkę-dwie sosu sojowego. Przyprawić. Wszystko dokładnie wymieszać i gotować na średnim ogniu pod przykryciem ok. 10 minut (do miękkości warzyw). Pod koniec delikatnie zabielić i zagęścić - wymieszać energicznie w szklance kilka łyżek sosu ze śmietaną i mąką. Wymieszać z potrawą. Skropić sokiem z cytryny i posypać świeżą natką pietruszki.

Curry podawać z ryżem, makaronem, a nawet kaszą... ;)